"Przekrocz czas z wyjątkowym połączeniem opatentowanego składnika Pro-Sirtuin TX i złotego kompleksu polipeptydowego. Pierwszy stymuluje skórę do odnowy i `samonaprawy` komórek oraz przywrócenia ich właściwej struktury, drugi diametralnie zwiększa poziom nawilżenia skóry i przyczynia się do zachowania jej młodego wyglądu. Krem stosuje się wówczas, gdy skóra wymaga intensywnej regeneracji i supernawiżenia.
Producent gwarantuje o pięć lat młodszy wygląd po 14 dniach używania kosmetyku, lub zwrot pieniędzy!"
Producent gwarantuje o pięć lat młodszy wygląd po 14 dniach używania kosmetyku, lub zwrot pieniędzy!"
Mam 29 lat i tak szczerze to jakiegoś super ujędrnienia czy wygładzenia zmarszczek nie potrzebuję, ale byłam bardzo ciekawa tej emulsji. Czaiłam się na nią długo, a że była droga to jej nie kupowałam. Aż w którymś z katalogów emulsja ta była dostępna za 9,90 więc nie mogłam jej nie kupić.
Emulsja zamknięta jest w szklanym słoiczku ze złotą nakrętką, co prezentuje się bardzo ładnie, luksusowo. Emulsja ładnie pachnie. Jej konsystencja jest gęsta, żelowa i zatopione są w żelu maleńkie złote drobinki:
Kiedy zaaplikowałam emulsję na twarz, skóra zaczęła mnie piec, jednak przeszło po chwili ale zaczerwienienie zostawało, no ale w końcu emulsja zawiera kwasy więc nie ma co się dziwić. Ważne żeby nie aplikować emulsji po zrobieniu peelingu.
Emulsja bardzo ciężko się wchłania, jakby w ogóle, co mnie na początku bardzo drażniło, potem się przyzwyczaiłam. Rano moja twarz była jakby oblana olejem :( Potem zaczęłam nakładać minimalną warstwę i było dobrze, twarz nie ociekała mi olejem.
Emulsję stosuje już ponad miesiąc, wieczór w wieczór i muszę przyznać że na początku nie byłam przekonana do tego produktu. Nic mi się w nim nie podobało, jedynie zapach. Ale zmusiłam się, aż w końcu używanie tej emulsji stało się przyjemnością :)
Po 2 tygodniach stosowania moja cera była bardzo mocno nawilżona, nawet inne kremy czy sera, które wcześniej moja cera aż piła, teraz nie wchłaniały się zbyt dobrze.
Zawsze w okresie jesienno-zimowym na mojej buzi znajduje placki bardzo suchej skóry, która się łuszczy, odkąd stosuję tą emulsję żadnego suchego miejsca na buzi nie mam.
Szczerze powiem, że ten produkt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i mimo, że na początku byłam mocno zniechęcona do tego produktu, tak teraz nie wyobrażam sobie nie zaaplikować go na noc na twarz.
A czy Wy miałyście do czynienia z tą emulsją? Albo jakie inne kremy z firmy Avon polecacie?
Po 2 tygodniach stosowania moja cera była bardzo mocno nawilżona, nawet inne kremy czy sera, które wcześniej moja cera aż piła, teraz nie wchłaniały się zbyt dobrze.
Zawsze w okresie jesienno-zimowym na mojej buzi znajduje placki bardzo suchej skóry, która się łuszczy, odkąd stosuję tą emulsję żadnego suchego miejsca na buzi nie mam.
Szczerze powiem, że ten produkt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i mimo, że na początku byłam mocno zniechęcona do tego produktu, tak teraz nie wyobrażam sobie nie zaaplikować go na noc na twarz.
A czy Wy miałyście do czynienia z tą emulsją? Albo jakie inne kremy z firmy Avon polecacie?
Te kremy Avon mnie wcale nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale mojej twarzy przydałoby się takie nawilżenie jakie funduje ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Dotąd żaden kosmetyk nie uczynił dla mojej skóry tyle dobrego. Cera jest nieprawdopodobnie nawilżona, po porannym myciu jest super gładka - nawet bez użycia kremu. Będę ją stosować bez końca ;-)
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam:)
OdpowiedzUsuń