Jakiś czas temu w Hebe wszystkie produkty firmy Dove były przecenione o 50% więc zrobiłam pewne zapasy i do koszyka trafił również regenerujący krem z serii DermaSpa:
"Dove DermaSpa to nowy wymiar luksusowej pielęgnacji ciała, która w
domowym zaciszu pozwala uzyskać spektakularne efekty pielęgnacyjne i dostarcza
wyjątkowych doznań zmysłowych. Zaawansowane technologicznie kosmetyki łączą
dermatologiczną ekspertyzę z przyjemnością i odczuciami zmysłowymi znanymi z
gabinetów Spa. Linia Dove DermaSpa Youthful Vitality - opracowana z myślą o
pielęgnacji skóry dojrzałej, która z wiekiem ma tendencję do nadmiernego
przesuszenia i szybkiej utraty elastyczności.
Regularnie stosowany przywraca skórze miękkość i nawilżenie. Wszystko za sprawą
kompleksu substancji odżywczych, które regenerują suchą skórę. Lekka, kremowa
formuła kremu szybko się wchłania, a ciepły, delikatny zapach sprawia, że każda
aplikacja zamienia się w chwilę przyjemności jak podczas rytuału SPA."
Zacznę od tego, że opakowanie kremu jest bardzo ładne - jest to 75ml tubka o prostej ale eleganckiej grafice. No i ta różowo-perłowa zatyczka :)
Krem przepięknie pachnie - intensywnie, jak perfumy. Konsystencja kremu jest gęsta, mimo tego krem bardzo łatwo się rozsmarowuje i bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając na dłoniach tłustej warstwy. Po nasmarowaniu ręce przez jakiś czas były miękkie, jedwabiste, ale zaraz to znikało i trzeba znowu krem wcierać w ręce.
Więc tak naprawdę krem nie daje długotrwałych efektów a za taką cenę (ok 18zł) spodziewałam się o niebo lepszych efektów. Moim zdaniem cena jest bardzo mocno wygórowana w porównaniu z efektami jakie daje ten krem. Gdyby kosztował 7-8zł, wart by był swojej ceny, ale 18zł za krem do rąk.... :/ nie polecam, lepiej kupić tańszy krem i też będziemy miały takie same efekty działania.
Nie miałam go, szkoda, że się nie sprawdził. ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam MARCELKA♥
No niestety, za tą cenę spodziewałam się czegoś naprawdę wow...
Usuń