Pomadki są moim fetyszem, po prostu tak już mam i każdy co mnie zna, wie że mam ich multum :) mimo tego nadal nie mogę oprzeć się kupowania tych kolorowych cudeniek :) jakiś czas temu na kanale yt u Hani Knopińskiej widziałam recenzję kosmetyków Wibo i tam wspomniała właśnie o matowych pomadkach do ust z serii Million Dollar Lips a że wyglądały pięknie i miały dobrą recenzję, poleciałam do Rossmanna i kupiłam 2 kolorki:
"Matowa pomadka do ust Wibo Million Dollar
Lips z długotrwałą formułą do 4 godzin. Doskonała, aksamitna
konsystencja gwarantuje precyzyjne pokrycie. Matowe wykończenie sprawia,
ze usta wydają się pełne, wyraziste i kuszą swoim urokiem. Matowa
pomadka do ust Wibo Million Dollar Lips jest dostępna w 4 kolorach."
Ja posiadam kolory nr 1 (brudny różowo-brązowy) i nr 2 (intensywny róż), pomadki kosztują 10,99 za 3ml. Pomadki zamknięte są w prostym ale ładnym opakowaniu z klasyczną, precyzyjną pacynką:
Do tej pory moimi ulubieńcami jeżeli chodzi o długotrwałe i matowe pomadki były Bourjous Rouge Edition Velvet i myślałam, że nic z nimi równać się nie może, do czasu aż użyłam tych z Wibo.
Pomadki mają kremową konsystencję, łatwo i precyzyjnie, dzięki aplikatorowi można pomalować usta. Są bardzo mocno napigmentowane i już jedno pociągnięcie zostawia nam kolor na ustach. Pomadka całkowicie zasycha na ustach po jakimś czasie, nie wysuszając przy tym drastycznie. Wysychają do całkowitego matu i utrzymują się na moich ustach min. 6 godzin nawet przy piciu i jedzeniu. Potem mamy obrys ust jakbyśmy pomalowały sobie wargi konturówką. Pomadki bardzo ciężko zmyć, trzeba nieźle się namachać by je usunąć.
Uważam, że te pomadki mogą spokojnie konkurować z tymi z Bourjous, a są w niebo tańsze.
Zaciekawiły mnie te pomadki
OdpowiedzUsuńmuszę się bad nimi zastanowić ;)
pozdrawiam MARCELKA♥
Ja mam fioletową i jest słaba :(
OdpowiedzUsuńładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńO, całkiem interesujące :) szczególnie ten kolorek, który pokazałaś z bliska :)
OdpowiedzUsuń