czwartek, 2 czerwca 2016

L'OREAL Infallible 24h Matte - długotrwały podkład matujący

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją długotrwałego podkładu matującego od firmy L'Oreal z serii Infallible:


"Nowy standard matu. Błyszczenie pod kontrolą przez 24h. Formuła z perlitem minimalizuje nadmiar sebum. Lekka konsystencja podkładu dla naturalnego i świeżego wyglądu. Formuła wzbogacona w polimery daje matowe wykończenie przez 24h
Bez błyszczenia. Bez ciężkości. Bez efektu maski."

Jeżeli chodzi o standardową wersję tego podkładu (ten w buteleczce) to używałam jej dość długo i byłam z niej bardzo zadowolona, dlatego kiedy w Hebe pojawiła się promocja 1+1 na cała markę L'Oreal, poszłam do drogerii i ... odbiłam się od praktycznie pustych półek :(  podkłady i korektory były, fakt ale w kolorach dla mulatów. Jedynie takie osamotnione, nieruszone były podkłady z tej serii ale w wersji matowej. Mówię sobie, tłustą cerę mam, sprawdzimy jaki jest i kupiłam. Wybrałam dwa rożne kolory - 11 vanilla i 12 natural rose. Jak się później okazało kolor 11 wpada w różowe tony a 12 w żółte (czego oczywiście w drogerii nie mogłam sprawdzić):


Podkład kosztuje 54,99 i mamy 35ml produktu umieszczonego w miękkiej tubce. Podkład wylatuje nam przez zgrabny dziubek, co ułatwia życie, bo podkład nie rozlewa się na boki:


Konsystencja podkładu nie jest gęsta ale nie jest też lejąca się, czyli taka w sam raz :) Próbowałam aplikować podkład na 3 sposoby: palce, gąbeczka jajeczko i pędzel typu flat top.
GĄBECZKA (jajeczko) - ten sposób aplikacji w moim przypadku sprawdził się najlepiej, gąbeczka  
                       ładnie i dokładnie wpracowuje podkład w cerę i nie tworzyły się smug.
PALCE - ta aplikacja też nie wypada źle jednak mam wrażenie, że ciepło skóry palców przyspiesza 
                       zastyganie podkładu i ciężko sprawnie rozprowadzić podkład by nie było plam i smug. 
PĘDZEL typu flat top - i tu kompletna wtopa, pędzel tworzył niesamowite smugi, ciężko było mi 
                       bezproblemowo i bez plam rozprowadzić podkład, mimo że wprawę mam. 

Tak jak pisałam wcześniej, kolor 11 vanilla wpada w różowe tony co w moim przypadku niezbyt ładnie wygląda bo moja twarz wygląda na zmęczoną, jednak poradziłam sobie pudrem i od razu efekt był zadowalający, co możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej. 
A jak widać na zdjęciach powyżej, podkład w kolorze 12 na ręce utlenił się i zrobiła się pomarańczowy, jednak co dziwne na buzi tego nie zaobserwowałam, a przecież to bardzo często zdarza się przy cerze tłustej.
Krycie podkładu jest średnie, ale bez problemu możemy stopniować to krycie. Podkład bardzo szybko zastyga na buzi i mamy w chwilę od nałożenia matową buzię, beż żadnego nawet minimalnego filmu. I tak na prawdę po nałożeniu tego podkładu nie musimy używać pudru, jednak ja puder jeszcze nakładam bo na nieprzypudrowanej twarzy, bronzer i róż tworzą brzydkie plamy i ciężko je rozetrzeć. 
No i teraz najważniejsze, czyli ile utrzymuje się ten mat? Otóż, powiem tak, zużyłam wiele, nawet bardzo wiele podkładów matujących i jeszcze żaden nie wywarł na mnie aż takiego wrażenia jak ten! Dlaczego? Mat u mnie utrzymuje się ok. 6 godzin bez żadnych poprawek, potem wystarczy bibułka matująca lub nawet zwykła chusteczka by mat był taki jak zaraz po aplikacji



Po ok. 8 godzinach od nałożenia podkładu, bez żadnych poprawek w ciągu dnia:


PODSUMOWUJĄC uważam, że jest to bardzo dobry podkład - jeżeli mówimy o matowieniu cery, tu podkład robi genialną robotę i jeszcze nie spotkałam podkładu, który by aż na tyle czasu matowił moją buzię. 
Aplikacja podkładu zostawia wiele do życzenia, ale proponuje sprawdzić rożne metody aplikacji, jak ja. Ja używając gąbeczki jestem z efektu końcowego zadowolona. Palce a tym bardziej pędzel - tragedia!
Jeżeli chodzi o krycie, to jak dla mnie powinno być mocniejsze (tak jak na przykład fliud Vichy Dermablend), ale możemy stopniować krycie, dodając kolejne warstwy podkładu, co też nie przekłada się negatywnie na efekt końcowy (plamy, ważenie się podkładu).
POLECAM.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za Twój komentarz i za poświęcony czas.
Każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny, zarówno ten pozytywny jak i ten negatywny. Pamiętaj jednak, jeżeli chcesz napisać coś negatywnego, zastanów się najpierw czy poprzez ten komentarz nie obrazisz osób trzecich. Bardzo proszę o nie ubliżanie, nie wyzywanie i nie wyśmiewanie się z nikogo.
Na każdy komentarz-pytanie staram się odpowiedzieć.
Zawsze wchodzę na blogi osób, które komentują moje posty.

Pozdrawiam
Arkana Urody i Wdzięku