wtorek, 31 maja 2016

PANTENE Pro-V Intensywna Regeneracja - lekka odżywka w piance pod prysznic

Dzisiaj mam dla Was króciutką recenzję lekkiej odżywki w piance do włosów pod prysznic od firmy Pantene Pro-V:


"Lekka Odżywka W Piance Pod Prysznic Intensywna Regeneracja do włosów cienkich i zniszczonych. Lekka odżywka w piance Pantene Pro-V zapewnia delikatnym, cienkim włosom wszystkie niezbędne składniki odżywcze, bez efektu obciążenia. Włosy staną się łatwe do rozczesania, jedwabiście miękkie i lekkie. Formuła Lekkiej Odżywki W Piance Pantene Pro-V: Ta lekka odżywka o konsystencji pianki umożliwia równomierne rozprowadzanie, pielęgnuje i regeneruje włosy na całej długości, a po spłukaniu nie pozostawia niepożądanych osadów obciążających delikatne, cienkie włosy" 

Odżywkę tę kupiłam w promocji za 9,99. Odżywka znajduje się w standardowej 180ml butelce jak pianki do włosów. Konsystencja pianki jest gęsta, nie spływa z dłoni, zapach jest delikatny ale chemiczny:


Odżywka bardzo szybko wchłania się we włosy, te jakby ją wypijały. Ja nie trzymam jej długo na włosach, max może 5 min i to tylko raz mi się zdarzyło trzymać ją tyle czasu na włosach. Po wysuszeniu włosy są bardzo miękkie, zwiewne, delikatne, miłe w dotyku i lśniące. Co bardzo ważne, włosy nie są obciążone
Moim zdaniem ta odżywka, jest bardzo fajna bo efekty jakie daje, są dla mnie miłym zaskoczeniem.

piątek, 27 maja 2016

VEET krem do depilacji skóry pod prysznic

Za oknami coraz cieplej, słońce na niebie a my musimy zaprezentować światu nasze nogi... ogolone, gładkie. Depilacja zwykłymi maszynkami jest najprostsza i bezbolesna, ale efekt krótkotrwały :/ Depilatora nigdy nie używałam i nie wiem czy się odważę, depilacja woskiem jest ok i ją najbardziej lubię, ale nie wyobrażam sobie nie golić latem nóg, by zapuścić włoski. No to zostają nam kremy do depilacji i o jednym z nich będzie dziś mowa:


"Teraz depilacja nie musi zabierać dużo czasu i można ją zrobić w domu jednocześnie z innymi zabiegami kosmetycznymi. Unikalny krem Veet do depilacji pod prysznic jest idealny dla kobiet, które nie mają dużo wolnego czasu. Jego wodoodporna formuła pozwala na usuwanie niechcianych włosków podczas brania prysznica. Depilacja odbywa się samoczynnie, kiedy Ty wykonujesz inne zabiegi pielęgnacyjne pod prysznicem. Krem skutecznie usuwa włoski bez ich cięcia, dzięki czemu skóra pozostaje gładsza na dłużej, a odrastające włoski są słabsze. Do opakowania jest dołączona gąbeczka, która pomaga usuwać włoski i dodatkowo złuszczać naskórek, by skóra była olśniewająco gładka." 

Krem zapakowany jest w obszerną, ładną graficznie tubę, pojemność to 135ml i jego cena to ok. 26,00. Krem jest bardzo gęsty i wylatuje przez duży otwór w tubce. Bardzo pozytywnym zaskoczeniem jest zapach tego kremu, nie jest taki jak przy innych tego typu kremach - drażniący, nieprzyjemny, chemiczny ale ładny, delikatny.


Do kremu dołączona jest dwustronna gąbeczka, do nakładania kremu (gładka powierzchnia) i do jego usunięcia (szorstka powierzchnia), co według mnie jest fenomenalnym pomysłem, bo dla mnie te tradycyjne szpatułki do nakładania i ściągania kremu to była porażka i nigdy z nich nie korzystałam. Krem nakładałam ręką, która potem śmierdziała a ściągałam szorstką stroną tradycyjnej gąbki (oczywiście miałam osobną gąbkę do tego typu spraw, żeby nie było...)


Krem bez problemu nakładamy na skórę, czekamy określony czas (1 minutę), idziemy pod prysznic, ściągamy krem ostrą stroną gąbki (pod włos) i już.... włosków brak >> sposób aplikacji <<


Skóra po usunięciu kremu jest miękka, delikatna, nie przesuszona i nie podrażniona. Niestety, efekt wydepilowanej, gładkiej skóry utrzymuje się do następnego dnia, bo już na kolejny dzień mamy malutkie włoski, tak samo jak w przypadku golenia się maszynkami. Dodatkowo krem jest bardzo mało wydajny bo starcza nam może na 3 razy jak depilujemy łydki.
Uważam, że jest to krem idealny do depilacji takich partii jak wąsik czy pomiędzy brwiami. Bo wtedy nam na długo starczy.
Niestety ten krem ma duży minus: zawyżona cena i zbyt mała pojemność.


środa, 25 maja 2016

Zakupy ze strony glamshop.pl - pędzle O8, T14, T15 oraz gąbeczki

Dziś mam dla Was moje ostatnie zakupy ze strony glamshop.pl oraz małą recenzję tych produktów.
Zdecydowałam się na zakup 2 pędzli do twarzy T14 i T15, pędzelek do oczu O8 oraz 2 gąbeczki do makijażu"


Pędzel T14 (cena 33,00) jest to pędzel syntetyczny o charakterystycznym stożkowo - walcowatym kształcie z lekkim szpicem. Kształt pędzle pozwala na idealne rozprowadzenie korektora pod oczami czy konturowanie twarzy, można nim też nakładać podkład. Ja używam go jedynie do korektora pod oczami, używałam też do konturowania twarzy jednak w tej kwestii nie sprawdził mi się.

Pędzel T15 (cena 35,00) wykonany jest z włosia naturalnego, koziego - najwyższej klasy. Włosie pędzla T15 jest bardziej miękkie i sprężyste przez co ułatwia konturowanie twarzy. T15 idealnie wpasowuje się POD kości policzkowe i ułatwia uzyskanie zacienienia w tym miejscu. Moim zdaniem jest to pędzel idealny do konturowania twarzy, rzeczywiście idealnie wpasowuje się pod kości policzkowe. Niestety włosie jest dość sztywne, ale nie przeszkadza to podczas aplikacji, no i w związku, że jest to włosie kozy, to po prostu śmierdzi....

Pędzel O8 (cena 22,00) jest idealny do pracy z produktami suchymi i mokrymi. Wielozadaniowy - idealny do nakładania bazy na powieki, do nakładania cieni, rozświetlania szczytów kości policzkowych oraz łuków brwiowych. Można nim nakładać korektor pod oczy oraz na wybrane punkty na twarzy jak również konturować nos. Ja używam go do rozcierania cieni i w tym przypadku spisuje się idealnie. Można tez nim również rozcierać korektor pod oczami i nakładać rozświetlacz.


Gabeczka GlamSponge (cena 19,00)  jest to gąbka wykonana z "żelowego" (hydrofilowego) tworzywa syntetycznego (nie zawiera latexu, jest więc hipoalergiczna) pozwalająca na nakładanie na mokro podkładów, korektorów, pudrów, róży do policzków i brązerów. Aplikacja na mokro prawie całkowicie ogranicza wchłanianie kosmetyku do jej wnętrza ale przede wszystkim pozwala na uzyskanie niesamowicie naturalnego efektu makijażu, nawet w wypadku aplikacji bardzo ciężkich podkładów. Przed każdym użyciem należy zmoczyć gąbkę w wodzie (ciepła woda) oraz BARDZO mocno odcisnąć - najlepiej w ręcznik bawełniany lub papierowy. NOWA WERSJA tej klasycznej gąbki charakteryzuje się zwiększoną twardością przez co uzyskać nią można mocniejsze krycie; mniej podkładu jest też przez gąbkę pochłaniane (najlepsza do nakładania rzadkich, lejących się podkładów). Gąbeczka po zmoczeniu jest nieziemsko mięciutka i aplikacja podkładów nią to czyta przyjemność.

Mini gąbeczka GlamSponge (cena 12,99) przez swoją wielkość pozwala na precyzyjną aplikację szczególnie korektora pod oczy, korektorów miejscowo oraz rozcieranie konturowania twarzy. Aplikacja na mokro prawie całkowicie ogranicza wchłanianie kosmetyku do jej wnętrza ale przede wszystkim pozwala na uzyskanie niesamowicie naturalnego efektu makijażu, nawet w wypadku aplikacji bardzo ciężkich podkładów. Przed każdym użyciem należy zmoczyć gąbkę w wodzie (temperatura pokojowa) oraz BARDZO mocno odcisnąć - najlepiej w ręcznik bawełniany lub papierowy. Ja używam jej do rozcierania korektora pod oczami.


czwartek, 19 maja 2016

LIRENE koloryzujący balsam do ciała

Nadchodzi czas kiedy będziemy odsłaniać swoje ciało, a w związku z tym, że należę do osób o bladej cerze to wstyd mi jest pokazać moje blade nogi, mam też małe pajączki na nogach więc postanowiłam kupić produkt, który pomoże mi "opalić" moje ciało. Szukałam na sklepowych pólkach balsamu BB od Lirene, ale ponoć jest wycofany, więc kupiłam balsam koloryzujący:


"Koloryzujący balsam do ciała natychmiast po użyciu nadaje skórze delikatny odcień złocistej opalenizny, która łatwo się zmywa.
Zapewnia efekt optycznego ukrycia wszelkich niedoskonałości skóry, w tym pajączków i przebarwień. Zawiera specjalnie dobraną kompozycję koloryzująco- rozświetlających pigmentów, które widocznie upiększają skórę całego ciała oraz zapewniają efekt optycznego wyszczuplenia nóg.
Testowane dermatologicznie.
Rozprowadzić na umytej i wysuszonej skórze ciała. Zmywa się przy pierwszej kąpieli. Zalecane jest, aby jasne ubrani zakładać po całkowitym wchłonięciu produktu."


Jak widać balsam zapakowany jest w ładne opakowanie, pojemność to 200 ml, cena ok 25zł. 


Balsam bardzo ładnie pachnie i ma lekką konsystencję, która bez problemu da się rozmasować po skórze. Balsam dość szybko się wchłania i nie ma lepkiej warstwy na ciele. Kolor balsamu jest ceglasty co może na pierwszy rzut oka przerażać i ma w sobie malusieńkie złote drobinki. Musimy jednak bardzo dokładnie rozprowadzić balsam by nie było na ciele plam i miejsc bez produktu.
Musze przyznać, że z efektu jaki daje ten balsam jestem bardzo zadowolona, skóra jest ładnie "opalona" do tego delikatnie rozświetlona
Balsam trzyma się na skórze do pierwszego zmycia i schodzi ze skóry równomiernie, bez plam i  całkowicie.
Uważam, że jest do fajny produkt do "opalenia" swojego ciała, kiedy jeszcze słońce nas nie dosięgnęło a chcemy być glow.

poniedziałek, 16 maja 2016

AVON Modern Romance Ideal Luminos - zestawy do konturowania

Dziś mam dla Was, niestety wycofane już z oferty firmy, recenzję dwóch zestawów do konturowania twarzy od firmy AVON:


Ja posiadam oba z dostępnych w katalogu: peach contour i rose contour. Pudry zapakowane są w solidne, czarne opakowania z lustereczkiem (takie jak poczwórne cienie do powiek):


Oba są bardzo miękkie, osypują się i bardzo mocno napigmentowane, wystarczy odrobina na pędzel by uzyskać kolor na buzi, dlatego trzeba uważać by nie zrobić sobie nim plam, bo o to bardzo łatwo w przypadku tego produktu:


Kolory są dobrze dobrane i ładnie wyglądają na buzi. Kolory różowe są takie rześkie, zdrowe, bardzo dziewczęce, jednak ciepły kolor bronzera ni jak nie nadaje się do typowego konturowania twarzy, możemy nim jednak lekko opalić sobie buźkę. Próbowałam nawet pomieszać te kolory ze sobą i wtedy też bardzo ładnie wygląda, taki przygaszony róż.
Kolory ładnie wyglądają na cerze, trzymają się cały dzień, nie przemieszczają się i nie bledną. Fajny produkt do codziennego użytku, szkoda, że wycofany z oferty.


piątek, 13 maja 2016

KOBO Face Contour Mix - zestaw kremowych podkładów do konturowania twarzy

Już wcześniej na moim blogu widzieliście recenzję paletki KOBO do konturowania twarzy na sucho, teraz czas na recenzję zestawu do konturowania na mokro:


"Zestaw kremowych podkładów do konturowania twarzy. Niezastąpiony w makijażu scenicznym i fotograficznym. Idealnie wtapia się w skórę, tuszuje niedoskonałości i przebarwienia oraz pozwala na osiągnięcie efektu perfekcyjnie wymodelowanej twarzy. Do mieszania lub stosowania pojedynczo. Produkt wizażysty"

Opakowanie zawiera w sobie 12g produktu i kosztuje 19,99. Samo opakowanie jest dość zwyczajne, niezbyt mocne. Jak widać na zdjęciach, w paletce znajdziemy 4 kolory - żółtawy, beżowy, mleczna czekolada i gorzka czekolada:


Podkłady te są bardzo ciężkie, bardzo gęste i są niesamowicie napigmentowane, jedno zamoczenie opuszka palca w podkładzie wystarcza by zaaplikować warstwę na cerę:


Podkłady bardzo łatwo zaaplikować palcami na twarz a potem gąbeczką zblendować. Kolory bardzo łatwo się rozcierają, przy czym nie tworzą plam na buzi.
Kolor żółty idealnie nadaje się pod oczy, na szczyt nosa, brodę i na czoło, bo bardzo ładnie rozjaśnia te okolice.
Kolor beżowy doskonale kryje zaczerwienienia i niedoskonałości.
Brązowe kolory idealnie konturują nam policzki, czoło i nos.
Kiedy przypudrujemy roztarte podkłady, efekt jest bardzo naturalny. W ciągu dnia ciemne kolory nie bledną i nie przemieszczają się, a jasne kolory po paru godzinach niestety się ważą i źle to wygląda.


Moim zdaniem jest to produkt idealny do sesji zdjęciowych lub na imprezę, kiedy tylko przez jakiś czas musimy wyglądać perfekcyjnie. Jeżeli chodzi o całodniowy makijaż, to jedynie ciemne kolory spełniają się w 100%, bo jasne się ważą i nie ładnie wyglądają na buzi a szczególnie na brodzie.