poniedziałek, 28 grudnia 2015

KOBO matte lips - trwała matowa pomadka do ust

Bardzo dawno mnie nie było.... mam pewne problemy i muszę się z nimi uporać... ale dziś nie o tym. 
Dziś chciałabym pokazać Wam matową pomadkę do ust od firmy KOBO:


"Nasycone kolory i trwały matowy efekt.
Pomadka zapewniająca ustom satynowe wykończenie i pełne nasycenie kolorem. Równomiernie się nakłada oraz długo utrzymuje na ustach. Połączenie specjalnie dobranych polimerów oraz składników aktywnych pozwala ustom utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia, jędrności oraz wygładzenia. Po aplikacji usta odbić chusteczką w celu utrwalenia matowego efektu.
Zawiera w swoim składzie składniki aktywne takie jak:
- emolienty  z pestek moreli o właściwościach regeneracyjnych, poprawiających napięcie
i ujędrniające delikatny naskórek ust,
-  olej z dyni drzewiastej, który  wygładza, natłuszcza oraz działa nawilżająco,
- kompleks witamin ECF pomaga utrzymać właściwy stopień nawilżenia ust, zapobiega ich wiotczeniu oraz ma właściwości detoksykujące
Dodatkowo zawiera specjalne mikrosfery nadające aksamitne odczucie na skórze oraz polimer KOBOGUARD® o właściwościach non-transfer czyli utrzymujących pomadkę na ustach, bez przenoszenia jej na np. szklankę etc. Wysoka zawartość pigmentów oraz długotrwała formuła sprawia, że pomadka długo utrzymuje się na ustach."

Pomadka ta przykuła moją uwagę swoim opakowaniem, które jak dla mnie jest śliczne, dzięki wyciętym kwiatkom na zatyczce. Ja wybrałam dla siebie kolor 404 monaco, jest to bardzo intensywny różowo-fioletowy kolor (mamy 6 do wyboru):


Pomadka jest bardzo mocno napigmentowana, jednak jej aplikacja jest troszkę uciążliwa, ponieważ pomadka jest twardawa i nie sunie lekko po ustach. Trzeba parę razu pociągnąć kolorem po ustach by całkowicie były pokryte kolorem. 
Mimo, że jest to matowa pomadka to nie wysusza jednak ust, usta są wyczuwalnie nawilżone a nie ściagnięte, jak to w przypadku niektórych matowych pomadek bywa...
Jeżeli chodzi o trwałość to jest ona dobra, trzyma się parę godzin na ustach, a kiedy schodzi z nich to równomiernie a i tak nawet jak się zetrze z ust to mamy zabarwione usta.
Pomadka kosztuje 15,99 i uważam, że jest warta swojej ceny.



czwartek, 5 listopada 2015

BELL HYPOAllergenic Creamy Lipstick - kremowa pomadka do ust

Witajcie
dzisiaj ma dla Was recenzję kremowej pomadki do ust od firmy Bell:

"Bell HYPOAllergenic Creamy Lipstick to hypoalergiczna kremowa pomadka do ust o lekkiej konsystencji. Aksamitne, długotrwałe wykończenie makijażu ust oraz intensywnie kryjący kolor. Kremowa konsystencja zapewnia równomierną i gładką aplikację. Dzięki zawartości emolientów pomadka wygładza, nawilża i nabłyszcza usta bez ich sklejania."

Jak widać, pomadka zapakowana jest w kartonik a opakowanie pomadki jest ładne, eleganckie, metaliczne jednak bardzo mocno odbijają się na nim palce. Pomadka kosztuje ok. 17zł. Ja ogólnie w ostatnim czasie nie używam zwykłych pomadek, tylko długotrwałych, np. bourjois rouge velvet, dlatego nie spodziewałam się po tej pomadce czegoś nadzwyczajnego. I muszę przyznać, że owa pomadka mocno mnie zadziwiła - pozytywnie.

Ja posiadam kolor nr 11, pomadka jest bardzo dobrze napigmentowana, kolor jest intensywny, wystarczy jedno pociągnięcie by warga została pokryta kolorem. Pomadka jest kremowa, rewelacyjnie i równomiernie rozprowadza się na ustach, na początku kolor jest "mokry" a potem pomadka robi się matowa, jakby lekko zasychała ale usta są nadal nawilżone i nieściągnięte. 


Muszę przyznać, że bardzo zadziwiła mnie trwałość tej pomadki, bo ta mimo jedzenia i picia, oczywiście ściera się, ale nie tak jak zwykłe standardowe pomadki. No i jak już schodzi z usta to równomiernie, nie tworzą się kontury ust i pomadka nie zbiera się w nieestetyczny sposób. Uważam, że jest to pomadka bardzo dobrej jakości, i jest godna polecenia. Oto jakie kolory z tej serii są dostępne:



wtorek, 27 października 2015

L'OREAL Infallible 24h Stay Fresh Foundation - długotrwały podkład do twarzy

Dzisiaj mam dla Was recenzję podkładu Infallible od firmy L'Oreal:

"Najnowszy podkład Infallible od L`Oreal Paris to nowy standard długotrwałych podkładów. Daje do 24 godzin trwałości i komfortu, a dzięki zawartości nawilżającego kwasu hialuronowego o właściwościach nawilżających, nie wysusza skóry."

Ja posiadam kolor 200 Golden Sand i muszę przyznać, że jest on troszeczkę za ciemny na tę jesienną pogodę kiedy opalenizna już mi zeszła. Podkład znajduje się w szklanej buteleczce, już teraz typowej dla firmy L'Oreal. 
Podkład ma idealną konsystencję, nie za rzadką bo nie rozlewa się jak jego kolega True Match i nie za gęstą, bo bardzo łatwo aplikuje się go na twarzy. Podkład jest dosyć mocno kryjący a przy tym nie jest ciężki i nie zapycha porów.


Czytałam wiele opinii, że podkład po jakimś czasie od nałożenia bardzo ciemnieje i robi się pomarańczowy, u mnie tego zjawiska nie zaobserwowałam. Podkład jest dość wydajny, bo wystarczy jedna pompka na pokrycie całej twarzy. Ja z tego podkładu jestem bardzo zadowolona i uważam, że jest lepszy od podkładu z serii True Match. 


piątek, 23 października 2015

Zupa grzybowa ze świeżych grzybów

Sezon grzybowy w pełni, więc w naszej kuchni nie może zabraknąć pysznej, aromatycznej zupy grzybowej. Ja do swojej użyłam maślaków i prawdziwków. Oto co jest nam potrzebne do przygotowania zupy:


1. Świeże grzyby;
2. Włoszczyzna + 2 cebule średniej wielkości;
3. Śmietana 30%;
4. Przyprawy.


1. Włoszczyznę obieramy i w całości wrzucamy do garnka;
2. Jedną cebulę opalamy nad ogniem i wrzucamy do wywaru;
3. Grzyby kroimy na spore kawałki;
4. Drugą cebulę kroimy w kostkę i wraz z pokrojonymi grzybami wrzucamy na patelnię.

Po chwili grzyby z cebulką zalewamy małą ilością wody, przykrywamy pokrywką i dusimy ok 15 -20 min.
Do wywaru warzywnego dodajemy kilka ziarenek ziela angielskiego i kilka listków laurowych:


Kiedy warzywa w wywarze będą miękkie a grzyby z cebulką podduszone, te dodajemy do naszego wywaru, potem zabielamy zupę śmietaną, doprawiamy pieprzem i solą do smaku i gotujemy na wolnym ogniu ok. 2 godzin. A najlepsza zupa grzybowa jest na drugi dzień, kiedy przejdzie tym aromatem i smakiem grzybów, polecam bo jest przepyszna!!!!


wtorek, 13 października 2015

Makijaże wieczorowe Kasi i Darii

Oto dwa makijaże wieczorowe. Uwielbiam takie zdjęcia przed i po, bo one pokazują, że każda z nas może być piękna :)

Kasia:


Daria:


wtorek, 6 października 2015

MILA dwufazowa odżywka nawilżająca do włosów

Jeżeli chodzi o odżywki do włosów to ostatnio mam na nie jakiegoś hopla :) wszystko co wpadnie w moje ręce, codziennie wcieram lub spryskuję włosy...
Jakiś czas temu w moje ręce wpadła dwufazowa odżywka do włosów od firmy fryzjerskiej MILA (cena ok. 17zł):

 

"Lekka, dwufazowa odżywka nawilżająca bez spłukiwania o natychmiastowym działaniu. Odżywka w sprayu, która doskonale nawilża, regeneruje i wygładza włosy, zwiększa elastyczność włosów, stają się one gładkie, miękkie w dotyku i łatwe do rozczesywania. Proteiny jedwabiu wbudowują się w uszkodzone fragmenty na powierzchni włosów, regenerując je. Odżywka ta eliminuje ładunki elektrostatyczne, dzięki czemu włosy nie elektryzują się, odzyskują blask, są sprężyste. Chroni włosy przed szkodliwym działaniem wysokiej temperatury. Odżywka odpowiednia do wszystkich rodzajów włosów, nie obciąża włosów."

Odżywka jest dwufazowa, więc żeby się połączyła trzeba nią potrząsnąć. Zapach odżywki jest ładny - konwaliowy
Odżywka ta nie obciąża moich cienkich włosów, po wysuszeniu włosy są miękkie i delikatne w dotyku, ale czy są nawilżone? Raczej szału nie ma :( Ot po prostu jest to zwykła lekka odżywka, która raczej nic z naszymi włosami nie robi... nie kupię jej więcej.

czwartek, 24 września 2015

L'OREAL Revitalift krem pod oczy

Uwielbiam nawilżający krem pod oczy L'Oreal z serii Triple Activ i do tej pory używałam go od dłuższego czasu, ale ostatnio nie mogę go znaleźć w żadnej drogerii, a że kończył mi się krem pod oczy na noc, więc wybrałam krem Revitalift (cena ok. 26 zł w promocji):

"Revitalift krem pod oczy L’Oréal Paris z pro - retinolem A i elastyną działa przeciwzmarszczkowo i ujędrniająco. Wygładza zmarszczki wokół oczu i przywraca skórze elastyczność.
Formuła wzbogacona jest w elastycznę, biokompatybilną ze skórą. Ponadto, jego opatentowany składnik ochronny, wywodzący się z 5 lat badań, chroni włókna elastyny przed uszkodzeniem - stają się liczniejsze i bardziej odporne" 

Byłam pewna, że krem ten będzie ciężki i tłusty, ale i tak będę go używała jedynie na noc więc nie przejmowałam się tym. Okazało się jednak, że krem nie ma aż tak bardzo ciężkiej konsystencji i wchłania się bardzo szybko i można go stosować nawet na dzień pod makijaż bo krem się nie roluje.  

Krem nie pachnie i przy aplikacji nie szczypie w oczy. Czy krem działa przeciwzmarszczkowo i ujędrniająco? Tego stwierdzić nie mogę, bo krem nie usunął mi zmarszczek nawet minimalnie. Ale za to przywraca elastyczność skórze wokół oczu, skóra jest jędrna, lekko napięta i delikatnie nawilzona.

Uważam, że jest to przyjemny kremik jednak cudów spodziewać się po nim nie można, ale jest fajny do codziennego stosowania.

środa, 16 września 2015

EVELINE Quattro Eyeshadow - poczwórne cienie do powiek

Dzisiaj mam dla Was recenzję poczwórnych cieni do powiek od firmy Eveline, moja paletka to numer 2:

"Kolekcja cieni została oparta na wyjątkowej technologii niezwykle drobnego rozcierania, co sprawia że cienie są trwałe i wygodne w aplikacji. Doskonale przylegają do powieki i utrzymują się przez wiele godzin. Specjalnie dobrana formuła zawierająca mikro cząsteczki, pozwala na ładne przenikanie się kolorów na oku.
Każde opakowanie zawiera podwójny aplikator, który ułatwi precyzyjne nakładanie cieni.
Technika wykonywania `smoky eyes` jest zawsze taka sama. Rysunek oka oraz ponumerowane wypraski ułatwią wykonanie profesjonalnego makijażu.
Cienie Quattro dostępne są w czterech zestawieniach kolorystycznych, a swoboda użycia koloru z całej palety barw pozwoli na wyjątkowy, indywidualny wizerunek odpowiedni na każdą okazję"

Cienie te kupiłam za namową koleżanki, bo podobało mi się jak miała pomalowane oczy tymi cieniami. Cienie kosztowały ok. 17zł. Zamknięte są w solidnej kasetce, która się samoistnie nie otwiera


Myślałam, że cienie będą miały lepsza jakość, niestety cienie nie powalają... Nie są mocno napigmentowane, jasne kolory na powiece wyglądają prawie tak samo, a cień grafitowy (ciemny w paletce) na powiece wygląda dość blado, jedynie cień brązowy jako tako wygląda. 
Ciężko nałożyć cienie na powieki czy to pędzlem, pacynką czy palcami, do tego cienie niemiłosiernie osypują się. Nie są też specjalnie trwałe :( więc konieczna jest też baza pod cienie. 

Nie jestem zadowolona z tych cieni i nie polecam ich, mimo że mają fajny wybór kolorów oraz że kolory w paletkach są bardzo dobrze dobrane do siebie.

środa, 9 września 2015

MONTIBELLO Smart Touch 12 in 1 Treatment - inteligentna odżywka do włosów

Nadal szukam kosmetyku do włosów, który byłby idealny - który by odżywiał, nawilżał, zamieszczał i nabłyszczał. Więc gdy poszłam do sklepu fryzjerskiego "Fale, loki, koki" i zobaczyłam ten cudowny kosmetyk, nie mogłam go nie kupić, w końcu jest inteligentny i ma działać na 12 płaszczyznach (150ml/49zł):

"Seria Montibello Smart Touch to ekskluzywna i inteligentna technologia stworzona do osiągania wyjątkowych rezultatów:
- wykorzystanie wiązań peptydowych dających natychmiastową odbudowę uszkodzonym włosom,
- filtry słoneczne chroniące przed promieniowaniem UVA-UVB,
- hydrolizowane proteiny uzyskiwane z roślin, które poprawiają nawilżenie i wzmacniają strukturę włosa.

Cechy odżywki do włosów 12 in 1 Treatment Montibello:
- odżywia włosy,
- intensywnie nawilża,
- odbudowuje uszkodzone fragmenty,
- ochrona koloru przed promieniowaniem UVA-UVB,
- zwiększa delikatność włosów,
- ochrona termiczna podczas suszenia,
- zdecydowanie mocniejszy połysk,
- większa objętość,
- zapobiega puszeniu się włosów,
- zwiększenie odporności na łamliwość,
- odbudowa końcówek,
- przywrócenie włosom młodego wyglądu.

Składniki aktywne Montibello Smart Touch 12 in 1 Treatment: roślinna kombinacja proteinowa - wyjątkowa kombinacja związków o wysokiej i niskiej masie cząsteczkowej, aby poszczególne składniki czynne działały na różnych poziomach włosów, nawilżając od wewnątrz, a w tym samym czasie, zapewniając nawilżenie i wzmocnienie kutikuli z zewnątrz."


Byłam przekonana, że jest to zwykła, płynna odżywka do włosów, typu GlissKur, jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się, że odżywka ma gęstą konsystencję, przez co myślałam że będzie bardzo obciążać włosy. Odżywka cudownie pachnie i bardzo żałuje, że ten zapach nie utrzymuje się na włosach przez dłuższy czas :(



Odżywkę można rozpylać bezpośrednio ze spryskiwacza, jednak nie jest to mgiełka, która ładnie się rozpyla, jest to taka struga odżywki, więc ja wyciskam 4 pompki na rękę i rozprowadzam to na włosy. Włosy po wysuszeniu są bardzo miękkie, delikatne, błyszczą się, bez problemu się układają, nie puszą się no i nie są obciążone (o ile nie przesadzimy z ilością odżywki, wtedy włosy są tłuste, oklapnięte). Nie zauważyłam jednak by włosy miały większą objętość. Jeżeli chodzi o odżywianie włosów, o zwiększenie odporności na łamanie i o odbudowę końcówek, to raczej stwierdzić tego nie mogę a używam jej prawie 2 miesiące. Odżywka ta jest bardzo wydajna, bo używam jej codziennie a nie zużyłam nawet 3/4 buteleczki.

Więc teraz jedno zasadnicze pytanie: czy ta odżywka jest warta swojej wysokiej ceny? Hmmmm, nie wiem, ale wiem, że używałam już wielu produktów do włosów i tylko ta, jak do tej pory daje mi zadowalające efekty w wyglądzie moich włosów, niestety nie w kondycji, więc wybór zostawiam Wam.


czwartek, 3 września 2015

MYSECRET Hot colors - matowe cienie do powiek

Dzisiaj recenzja popularnych cieni do powiek od firmy "MySecret", cena ok 14zł w Naturze:


"Paleta matowych cieni w intensywnych kolorach, które wpisują się w najnowsze trendy na wybiegach. Aksamitna i delikatna struktura ułatwia aplikację. Cienie znakomicie przylegają do powieki, kryją już po pierwszej warstwie."

Już dawno planowałam zakup jednej z tych paletek, ponieważ w necie aż huczało od pozytywnych recenzji tych cieni. W końcu i ja postanowiłam się zebrać, pojechać do Natury, (co kompletnie nie było mi po drodze) i kupiłam. 

Cienie mają śliczne kolory, są intensywne i bardzo mocno napigmentowane, nigdy wcześniej nie spotkałam się z takimi neonami o tak intensywnym kolorze. Jaki w opakowaniu, taki na opuszku palca i na powiekach. 
Ich konsystencja nie jest kremowa czy satynowa, bardziej przypomina mi to kredę, ale bardzo dobrze operuje się tymi kolorami. Bardzo dobrze się rozcierają i łączą ze sobą.




Cienie na powiekach trzymają się cały dzień nawet bez użycia bazy, podczas aplikacji osypują się, ale to chyba norma przy tego typu konsystencji. Uważam, że są to cienie bardzo dobrej jakości, podczas gdy ich cena jest niska. Polecam.


poniedziałek, 31 sierpnia 2015

EVELINE Błyskawiczny lifting SOS na kurze łapki

Niestety do tej pory nie znalazłam tego idealnego kosmetyku pod oczy, i mimo że używałam ich wiele to i tak żaden z nich nie spełnił w 100% moich oczekiwań. Więc postanowiłam zadziałać na zmarszczki czymś silniejszym... i tak mój wybór padł na błyskawiczny, silnie skoncentrowany lifting pod oczy od firmy EVELINE:

"Bogata, silnie skoncentrowana formuła Błyskawicznego Liftingu SOS na „kurze łapki”, dzięki połączeniu zaawansowanych składników aktywnych z nowoczesną technologią SOS Lift & Hyaluron™, widocznie redukuje „kurze łapki” i zmarszczki wokół oczu. Zapewnia intensywny i długotrwały efekt liftingu (napięcia skóry), głęboko nawilża i wygładza skórę.
INNOWACYJNA FORMUŁA BOGATA W ZAAWANSOWANE SKŁADNIKI AKTYWNE:
- bioHyaluron Complex™ – bogaty w kwas hialuronowy, silnie wygładza i nawilża naskórek, dzięki 
  czemu działa jak lifting. Ujędrnia i uelastycznia. Wypełnia głębokie zmarszczki od wewnątrz.
- Pullulan– intensywnie nawilża, napina i wygładza. Chroni przed szkodliwym działaniem 
  czynników  zewnętrznych.
- PhytoCellTec™ – roślinne komórki macierzyste pozyskiwane z odmiany jabłoni szwajcarskiej, 
  poprawiają witalność i żywotność komórek skóry.
- Oligoceane™ – minerały wód termalnych,bogate w sole mineral-ne i oligoelementy, intensywnie 
  nawilżają i wygładzają.
- D-panthenol i alantoina – regenerują warstwę hydrolipidową, nawilżają, ujędrniają i uelastyczniają"

Kosmetyk ten to dość gęsty, żelowy i bezwonny preparat, który bardzo łatwo aplikuje się na skórę. Żel nie wchłania się dość dobrze, więc ja go używam jedynie na noc. Kiedy pierwszy raz użyłam tego żelu, miałam tak strasznie naciągniętą skórę wokół oczu, że aż było to nieprzyjemne, ale przynajmniej czułam efekt liftingu :) potem skóra się już przyzwyczaiła i nie była już tak ściągnięta jak pierwszym razem.
Niestety, za każdym razem po aplikacji bardzo szczypały mnie oczy i mimo że nie wklepywałam żelu pod same oczy tylko ciut niżej, żel jakby się przemieszczał i dostawał się w oczy.
Oddałam go koleżance, więc tak naprawdę nie mogę stwierdzić czy też żel działa czy nie...  na pewno nie nadaje się dla wrażliwców :(

piątek, 21 sierpnia 2015

L'Oreal True Match The Foundation Super Blendable - podkład dopasowujący się do skóry

Ostatnio odezwała się do mnie firma L'Oreal z pytaniem o przetestowanie nowej, udoskonalonej wersji podkładu True Match. Po paru dniach przyszła do mnie paczuszka z trzema różnymi odcieniami podkładu, dopasowanego do mojej karnacji:




Otrzymałam 3 podkłady - dwa w odcieniach neutralnych ( 1.N i 2.N) i jeden w odcieniu ciepłym (3R/3C):


Już od dawna używałam starej wersji podkładu i byłam z niego raczej zadowolona. Raczej bo podkład przy jednej warstwie nie krył całkowicie i mocno podkreślał suche skórki, które do pewnego czasu były moją zmorą, no i podkład nie matowił. Miałam nadzieję, że nowa formuła będzie udoskonalona o te moje minusiki.
Obecna formuła nadal nie kryje przy jednej, cienkiej warstwie, aczkolwiek kiedy nałożymy drugą warstwę w te miejsca, które chcemy zakryć, wtedy nasza twarz jest ładnie ujednolicona i zaczerwienienia zakryte. Suchych miejsc na twarzy już się pozbyłam, więc nie mogę stwierdzić czy nadal podkreśla suche skórki. No i nadal podkład nie matowi...
Podkład ma bardzo rzadką konsystencję, rozlewa się po dłoni, bardzo łatwo rozprowadza się po twarzy, czy to palcami, gąbeczką czy pędzlem. Podkład szybko "się wchłania", nie pozostawia lepkiej warstwy i smug. W ciągu dnia podkład nie ściera się i nie schodzi w widoczny sposób. Podkład dopasowuje się do skóry, ale to kwestia idealnie dobranego koloru, a dzięki temu że otrzymałam ich aż trzy wiem, że dla mnie idealny kolor z tej serii to 2.N. I tak naprawdę to chyba jest jedyny sposób na dobranie idealnego koloru - kupić 3 podkłady i dobrać sobie ten odpowiedni, bo niestety, w drogeriach, kiedy mamy sztuczne oświetlenie, nie jesteśmy w stanie dobrać koloru idealnego, nawet ekspedientki nie są w stanie, wiem to z autopsji, że przeważnie kupujemy podkłady za ciemne. Ale z drugiej strony, raczej nie wszystkich stać by kupić trzy podkłady np. po 60zł, no mnie nie stać :/ dlatego jestem bardzo wdzięczna firmie L'Oreal za umożliwienie mi przetestowanie tych podkładów.

Bardzo podoba mi się to, że firma L'Oreal wprowadza na swoje sera i podkłady takie same buteleczki, które są proste i estetyczne, tylko szata graficzna produktów jest zmieniona. Nie wiem tylko czy już dostępne są w sprzedaży te podkłady o udoskonalonej formule... ale jeżeli nie masz mocno problematycznej cery z czerwonymi plamkami, przebarwieniami i nie tłustej, to uważam, że podkład dobrze się spisze i będziecie zadowolone.

Oto jak podkłady prezentują się na twarzy:


A tak podkład 2.N vanilla prezentuje się po wykonaniu pełnego makijażu:



Fakt, iż otrzymałam te podkłady w ramach współpracy z firmą L'Oreal nie wpłynął na treść opinii o produkcie. 

czwartek, 13 sierpnia 2015

RIMMEL Stay Matte Primer - matująca baza pod makijaż 3 w 1

Moja cera zawsze była tłusta, ale od jakiegoś czasu jest przesuszona na policzkach ale nadal czoło, nos i broda po jakimś czasie niemiłosiernie mi się świeci więc szukam takiej bazy, która poradziłaby sobie z tym problemem. Do tej pory nie znalazłam takiej bazy, która by porządnie mnie zmatowiła, więc będąc w Rossmannie kupiłam matującą bazę od firmy Rimmel:


"Produkt 3 w 1. Można go używać samodzielnie, jako bazę pod makijaż lub jako wykończenie na makijaż - dodatkowa warstwa matująca. Idealna trwałość do 12 godzin. Lekka formuła, nie zatyka porów"

Baza ma biały kolor, średnią konsystencję ale nie zapycha i ma trochę dziwny zapach. Łatwo się ją rozprowadza na buzi, szybko się wchłania, nie zostawia lepkiej warstwy a podkład bardzo dobrze się po niej rozprowadza. Baza jest dość wydajna, bo wystarczy niewielka ilość by pokryć nią całą buzię. Baza ładnie wygładza cerę a jeżeli chodzi o matowienie i o przedłużenie trwałości makijażu to twarz zaczęła mi się świecić po około 5 godzinach, uważam że to niezły czas jak na mnie. 

Uważam, że jest to niezły produkt jednak nadal będę szukać tego najlepszego...

A tak moja twarz wygląda po ok. 10 godzinach od wykonania makijażu (bez poprawek w ciągu dnia):

 




środa, 12 sierpnia 2015

Weselny makijaż Darii

Bardzo dawno nie wrzucałam zdjęć makijażowych, więc najwyższy czas, oto jedno z nich przed i po - makijaż weselny Darii:


czwartek, 6 sierpnia 2015

LOVELY Gold Highlighter - rozświetlacz do twarzy o ciepłym odcieniu

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać kosmetyk, który mam wrażenie, każda dziewczyna go ma lub o nim słyszała - rozświetlacz do twarzy o ciepłym odcieniu od firmy Lovely:


"Rozświetlacz do twarzy Lovely Gold Highlighter o ciepłym odcieniu. Subtelnie rozjaśnia twarz. Ma złoty odcień, nie osypuje się, wytrzymuje na twarzy wiele godzin"


Mam wiele rozświetlaczy, w różnych odcieniach, ale złoty mam tylko jeden - w kuleczkach i stwierdziłam, że nie potrzebuję więcej złotych rozświtlaczy, bo ten w kulkach przecież był dobry... ale nie mogłam się powstrzymać przed tym z Lovely, byłam go bardzo ciekawa, bo on niby jest odpowiednikiem Mary Lou. Porównania nie mam, bo Mary Lou nie posiadam, ale skoro tak twierdzą blogerki...

Opakowanie rozświetlacza jest bardzo tandetne - delikatne, no i odkręcane :/ ale to co zawiera zawartość, przyćmiewa tę tandetność.

Rozświetlacz ma piękny kolor, taki szampański, troszkę się osypuje ale na skórze tworzy piękną taflę, nie ma nachalnych drobinek brokatu, produkt zlewa się z cerą i jest w miarę trwały. Wystarczy odrobina produktu na pędzlu by kości jarzmowe pięknie się mieniły. Rozświtlacz ten idealnie nadaje się do rozświetlenia łuku brwiowego i wewnętrznego kącika oka ale równie dobrze spisuje się jako cień

Jest to bardzo dobry rozświetlacz za mniej niż 10zł! Polecam


środa, 29 lipca 2015

DERMEDIC HydraIN3 krem pod oczy

Do tej pory na dzień używałam kremu pod oczy Triple Activ od firmy L'Oreal, jednak ostatnio w żadnej drogerii znaleźć go nie mogę :( Z racji tego, że mam bardzo wrażliwe oczy, potrzebuję kremu który nie będzie ich podrażniał, więc zdecydowałam że teraz kupię krem apteczny. I tak oto wybór padł na krem od firmy Dermedic:

"Skutecznie pielęgnuje delikatną skórę wokół oczu. Zapobiega procesowi starzenia skóry wokół oczu. Przeciwdziała tworzeniu się opuchlizny wokół oczu. Do stosowania również pod makijaż. Wzmacnia fibroplasty odpowiadające za produkcję włókien kolagenowych i elastynowych.
Przeznaczenie: skóra wyjątkowo wysuszona, wymagająca intensywnej pielęgnacji nawadniającej.
Redukuje opuchliznę wokół oczu. Do stosowania również pod makijaż. Skoncentrowana ilość składników aktywnych"

Wcześniej z firmą Dermedic nie miałam do czynienia, ale dużo dobrego czytałam na temat tych kosmetyków więc skusiłam się na ten krem.
Krem kosztował 25,99, zamknięty jest w standardowej 15 ml tubce z dziubkiem. Krem nie pachnie i ma bardzo lekką, wodnista konsystencję

Krem bardzo dobrze rozprowadza się pod oczami, nie roluje się i bardzo szybko się wchłania. Idealnie nadaje się pod makijaż. Krem na prawdę dobrze nawilża, czuć i widać to nawilżenie, ale ja nie mam wyjątkowo wysuszonej skóry pod oczami, więc nie wiem jak krem się spisze u osób przy takiej skórze.

Z kremu jestem zadowolona, to dobry nawilżacz pod oczy, no i co bardzo ważne nie szczypie w oczy. Właśnie wczoraj kupiłam już drugie opakowanie. Polecam.

wtorek, 21 lipca 2015

EFEKTIMA Coconut Miracle - kokosowy olejek do ciała, włosów, paznokci z witaminą E

W ramach współpracy z firmą Efektima tym razem otrzymałam olejek kokosowy:

"Olejek kokosowy uznawany jest za „najzdrowszy olej na ziemi”. Idealny do pielęgnacji skóry i włosów. Posiada właściwości odżywcze i regenerujące. Cudownie relaksujące i natychmiast poprawia kondycję skóry. Do stosowania na ciało, dłonie i paznokcie oraz włosy."

Ja ogólnie nie lubię się balsamować i wcierać w siebie mazidła, bo moja skóra nie jest sucha i rzadko się zdarza, że balsam się całkowicie wchłonie a nie lubię czuć tej lepkiej warstwy na ciele. 
Jakiś czas temu kupiłam sobie zachwalany suchy olejek od firmy Eveline, ale oddałam go koleżance bo mimo, że on "suchy" to nie wchłaniał mi się. Dlatego jak otrzymałam ten olejek to byłam do niego sceptycznie nastawiona :( 

Olejek bardzo ładnie pachnie, ja lubię takie słodkie zapachy więc smarowanie się tym olejkiem dla mnie to czysta przyjemność.
Buteleczka jest poręczna, z atomizerem, który nie blokuje się i nie rozpryskuje produktu po całej łazience tylko psika w konkretnym kierunku.
Jak na razie używałam tego olejku do trzech rzeczy: zmywania makijażu, do nawilżania twarzy i do ciała.
Jeżeli chodzi o zmywanie makijażu to olejek ten sobie z tym dobrze nie radzi, trzeba dość długo trzeć oczy by makijaż zszedł a i tak podkówki pod oczami od tuszu zostają.
Po demakijażu czas na nawilżenie twarzy - używałam go na noc i rano moja cera była bardzo miękka, wygładzona i wyczuwalnie nawilżona.
Teraz czas na ciało - jeżeli nie mamy skóry suchej to jest to olejek wprost idealny, bardzo szybko się wchłania (o ile nie nałożymy na siebie dużej ilości produktu) i co dla mnie najważniejsze - nie zostawia tłustej warstwy. Skóra po tym olejku jest przez cały dzień aksamitnie miękka i delikatnie nawilżona.

Jeszcze nie używałam tego olejku na włosy ale w końcu się zabiorę i za to, ale ten olejek jest idealny do twarzy i ciała. Bardzo przypadł mi do gustu, polecam dla osób, które nie mają mocno przesuszonej skóry.

Fakt, iż otrzymałam ten produkt w ramach współpracy z firmą Efektima nie wpłynął na treść mojej opinii o produktach.