środa, 4 czerwca 2014

Urządzenie do pielęgnacji twarzy "Beauty Line" z Biedronki

Jakis czas temu na FB pokazywałam Wam, że w moje posiadanie trafiło urządzenie do pielęgnacji twarzy z Biedronki, a dzisiaj chciałabym o tym urządzeniu napisać kilka słów.

"Urządzenie doskonale nadaje się do czyszczenia i masażu twarzy oraz złuszczania naskórka. Ma dwie prędkości obrotowe pozwalające na zastosowanie przy różnych czynnościach kosmetycznych. 
W zestawie: nasadka masująca, nasadka lateksowa, nasadka z gąbką i nasadka szczotkowa oraz baterie. Całość zapakowana w praktyczne etui idealne na podróż."


Kiedy zobaczyłam to urządzenie w gazetce, stwierdziłam że fajnie jest mieć taki gadżet w domu, ale potem zastanawiałam się czy rzeczywiście to urządzenie jest mi potrzebne. Ja do tej pory, do mycia twarzy używałam szczoteczki z Rossmanna za ok. 10zł i to mi wystarczało.
Kiedy urządzenie ukazało się w Biedronkach, poszłam do sklepu i uważnie się jemu przyjrzałam - fajnie wykonane opakowanie, fajne nasadki, ale czy niezbędne przy mojej pielęgnacji? Urządzenie odłożyłam na półkę...
Tego samego dnia, pod wieczór w blogsferze pojawiło się multum pozytywnych postów na temat tego urządzenia. Więc stwierdziłam, że skoro według Was jest fajne i niedrogie (19,99) to kupię, no i na drugi dzień kupiłam.

Tak jak pisałam, urządzenie znajduje się w ładnym, różowym i dość porządnym etui. W środku znajduje się baza, która napędzana jest dwoma bateriami i ma dwie prędkości obrotowe. Do nasadzenia na bazę mamy 4 nasadki:


Jeżeli chodzi o samo urządzenie to nasadki wciska się w bazę bez problemu, podobnie też się zdejmuje. Ja używam tylko większej prędkości obrotowej i jak dla mnie jest ona wystarczająca. Urządzenie jest ciche i zapewne nikomu trzeciemu, nasza pielęgnacja twarzy nie będzie przeszkadzać. Według mnie, nasadki mogłyby obracać się w dwie strony, a niestety obracają się tylko w jedną. 



Nasadka szczotkowa: do demakijażu i usuwania martwych komórek i regeneracji tych uszkodzonych. 
Włosie nasadki jest miękkie i przy nacisku na skórę, nie podrażnia jej (najpierw musimy ja zwilżyć ciepłą wodą). Ja używam tej nasadki do oczyszczania twarzy po demakijażu wraz z żelem oczyszczającym i w tym przypadku nasadka bardzo dobrze się spisuje, bo po użyciu tej szczotki, nasza cera jest bardzo miękka, delikatna w dotyku i widocznie oczyszczona. Nasadkę tę łatwo utrzymać w czystości.


Nasadka masująca: do poprawy krążenia i lepszej absorbcji kosmetyku.
Nasadki tej używam kiedy rozprowadzę krem lub serum na całej twarzy i wtedy ta nasadka pomaga kosmetykom się wchłonąć, dodatkowo masuje skórę, co jest bardzo przyjemne. Nasadkę tę również łatwo utrzymać w czystości.


Nasadka z gąbką: do równomiernego nakładania makijażu
Użyłam jej do aplikacji podkładu na twarz, jeden jedyny raz i więcej używać nie będę, bo ciężko jest tą nasadką równomiernie rozprowadzić kosmetyk. Dodatkowo gąbka bardzo pochłania produkt, co nie jest ekonomiczne no i po aplikacji podkładu ni jak nie mogłam tej gąbeczki domyć. Mimo, że jest czysta to jest okropnie brudna.


Nasadka lateksowa: do delikatnego masażu twarzy, poprawiającego wchłanianie się kosmetyku.
Tej nasadki nawet nie używałam, bo skoro ta z gąbeczką tak źle wypadła to ta lateksowa będzie równie kiepska do aplikacji kosmetyków, bo do tego ma nam służyć.

Czyli jak widać używam jedynie dwóch nasadek - szczoteczki i nasadki masującej i jestem zdania, że nawet dla tych dwóch nasadek warto było kupić to urządzenie, bo ułatwia pielęgnację twarzy no i było dość tanie. Więc jeżeli jeszcze kiedyś Biedronka wypuści to urządzenie to polecam Wam je kupić.

A czy kupiłyście to urządzenie a może macie taki gadżet ale jakiejś innej firmy?


13 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się nad nim jak był dostępny w Biedronce, ale ostatecznie nie kupiłam :/... I chyba trochę żałuję..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja stwierdziłam, że lepiej wydać 20zł i nie żałować, że się nie kupiło, tym bardziej kiedy poczytałam pozytywne opinie na temat tego urządzenia.

      Usuń
  3. Ciekawy , ale ten do podkładu to jakiś koszmar widać - ja mam z biedry małą frezarkę i ma wiele do zarzucenia ;) dlatego nie pokusiłam się o te cudo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na frezarkę nawet nie patrzyłam, bo mam już swoją, którą eksploatuję od lat.
      Temu urządzeniu nie mam nic do zarzucenia, spisuje się bardzo dobrze.

      Usuń
  4. W ogóle mnie nie interesowała ta szczoteczka, ale teraz tak myślę, że rzeczywiście mogłaby być niezłym zamiennikiem szczoteczki manualnej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nawet bym powiedziała, że jest to rewelacyjny zamiennik. Zero wkładu własnej siły w oczyszczanie twarzy. Przykładamy szczotkę do twarzy i ona sama wykonuje za nas robotę. Ja jestem z urządzenia mega zadowolona!

      Usuń
  5. Też ją mam i bardzo się cieszę, że ją kupiłam :) w niektórych Biedronkach można ją jeszcze znaleźć i to za cenę 14,99, więc szukajcie dziewczyny, może ją dorwiecie. ^.^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę. Nawet nie wiedziałam że są jeszcze dostępne. Ja w żadnej z Biedronek, w których bywam nie widziałam tego urządzenia.

      Usuń
  6. Oglądałam ją w Biedronce i nawet zastanawiałam się nad kupnem, ale w końcu zrezygnowałam, a szkoda ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Super sprawa! Szkoda, ze nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze za jakiś czas Biedronka wypuści ponownie to urządzenie.

      Usuń
  8. nie skusiłam się na nią więc czekam może biedronka wypuści je do sprzedaży jeszcze raz ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz i za poświęcony czas.
Każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny, zarówno ten pozytywny jak i ten negatywny. Pamiętaj jednak, jeżeli chcesz napisać coś negatywnego, zastanów się najpierw czy poprzez ten komentarz nie obrazisz osób trzecich. Bardzo proszę o nie ubliżanie, nie wyzywanie i nie wyśmiewanie się z nikogo.
Na każdy komentarz-pytanie staram się odpowiedzieć.
Zawsze wchodzę na blogi osób, które komentują moje posty.

Pozdrawiam
Arkana Urody i Wdzięku