poniedziałek, 8 kwietnia 2013

L'biotica BioVax - maseczka intensywnie regenerująca do włosów suchych i zniszczonych

Kochani,
dzisiaj chciałabym Wam zrecenzować jedną z maseczek BioVax firmy L'biotica. Ogólnie maseczki te są dobrze znane i chwalone za swoje właściwości oraz za brak parabenów i SLS, ale ja jak dotąd nigdy żadnej z nich nie kupiłam, aż ostatnio będąc w aptece zobaczyłam plakat informujący o tym, że jeżeli kupimy jakąś maseczkę BioVax to otrzymamy w prezencie serum wzmacniające do włosów z wit. A+E, a że maseczka kosztowała 17zł, to się skusiłam.
Chciałam kupić maseczkę z kreatyną i  jedwabiem, ale niestety już jej nie było, więc wybrałam maseczkę intensywnie regenerującą:


Do maseczki dołączony był termocap, który ma wspomagać regenerację włosów oraz 1,5ml próbka serum do włosów:


Maseczka umieszczona jest w 250g plastikowym "słoiczku", które jest tak zamknięte, że mamy gwarancję, że nikt wcześniej maseczki nie otwierał. Gdy zerwiemy zabezpieczenie i otworzymy wieczko, uderzy nas bardzo intensywny i nieziemsko sztuczny zapach - sama chemia! Dla mnie w tej maseczce to jedyny, ale za to ogromny minus!!! 
Kolor maseczki jest bladoróżowy a konsystencja bardzo gęsta - produkt nie spływa ani z rąk ani z włosów.


Gdy nałożyłam maseczkę na wilgotne włosy, nałożyłam załączony czepek i owinęłam głowę grubym ręcznikiem. Producent zaleca by pozostawić maseczkę na włosach przez 5 min, ja jednak zawsze maseczki trzymam dłużej na włosach, w tym przypadku ok. 1 godziny.


Po ok. godzinie zmyłam maseczkę ciepłą wodą. Nie miałam z tym większego kłopotu, maseczka bez problemu zmyła się z włosów. 
Po osuszeniu ręcznikiem, nie suszyłam włosów suszarką tylko zostawiłam je do wyschnięcia. Gdy włosy wyschły były bardzo miękkie, gładkie, delikatne w dotyku. Pięknie się błyszczały i wyglądały na zdrowe. Niestety też bardzo długo intensywnie pachniały, co mi przeszkadzało, bo jak dla mnie ten zapach jest po prostu nieładny :(


Ogólnie z maseczki jestem bardzo zadowolona i spokojnie mogę ją polecić, jedynym minusem jak dla mnie jest ten zapach, ale skoro produkt jest na prawdę dobry to można na ten jedem minus przymknąć oko. 
Raczej już nie będę eksperymentowała z maseczkami innych firm, tylko pozostanę wierna maseczkom BioVax.

POLECAM!
MOJA OCENA: 9/10


4 komentarze:

  1. O zrobiłaś pasemka ślicznie ;) Powiedz mi czy włosy suche, sianowate, puszące sie staną sie po tej odżywce takie jak Twoje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiłam, w końcu wiosna idzie to czas na zmiany :) Postanowiłam wrócić do blondu. Na razie małymi kroczkami czyli pasemkami, bo fryzjerka zaproponowała mi dekoloryzacje a potem rozjaśnianie, ale stwierdziłam, że po 2ch takich inwazyjnych zabiegach mogę znowu mieć problemy z włosami.
      Ja nie mam włosów sianowatych, a puszą mi się troszkę końcówki, za to mam je suche i uważam, że ta odżywka ładnie wygładza końcówki i nawilża włosy.
      Ale do końcówek polecam Ci serum wzmacniające z wit A+E (gratis do maseczki) z tej firmy. Recenzję napiszę niebawem, ale już Ci powiem - jest po prostu genialne!!! Myślałam że serum z Avonu na zniszczone końcówki to mój ulubieniec, ale to z L'biotica jest o 100 razy lepsze!

      Usuń
  2. To pewnie niedługo też kupie tę odżywkę dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem zachwycona z tej maseczki a zapach nawet mi się podoba :D jest na pewno intensywny, ale jak dla mnie przyjemny dla noska :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz i za poświęcony czas.
Każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny, zarówno ten pozytywny jak i ten negatywny. Pamiętaj jednak, jeżeli chcesz napisać coś negatywnego, zastanów się najpierw czy poprzez ten komentarz nie obrazisz osób trzecich. Bardzo proszę o nie ubliżanie, nie wyzywanie i nie wyśmiewanie się z nikogo.
Na każdy komentarz-pytanie staram się odpowiedzieć.
Zawsze wchodzę na blogi osób, które komentują moje posty.

Pozdrawiam
Arkana Urody i Wdzięku