Witajcie,
w tym tygodniu postanowiłam nadrobić zaległe posty, niestety, jak ostatnio to u mnie bywa, brak mi na to czasu.
Mimo wszystko wygospodarowałam go trochę na pokazanie Wam małych cudeniek, które nabyłam ostatnio w Rossmannie - są to matowe cienie do powiek Wibo z serii Fashion Color. Ja zdecydowałam się na 2 kolorki - różowy i niebieski:
"Matowe i wyraziste cienie do oczu:
- cienie zdobione są ornamentem w postaci kwiatowego stempla;
- wzbogacona o wit. E formuła zapewnia powiekom zdrowy i atrakcyjny wygląd;
- drobno zmielone cząsteczki kolorowych pigmentów sprawiają, że kolor jest trwały, a cień się nie ściera.
Miękka i jedwabista konsystencja ułatwia
ich rozprowadzanie i nakładanie, pozostawiając lekką powłokę nasyconego
koloru, która podkreśla naturalne piękno oczu, wydobywa ich naturalny
blask. Nie obciąża powiek, przez co makijaż przez długi czas wygląda
świeżo i subtelnie, zapewniając jednocześnie uczucie komfortu.
Kosmetyki
nie zawierają substancji zapachowych i doskonale nadają się dla skóry
wrażliwej. Dodatkowo nie osadzają się w załamaniach powiek, dzięki czemu
makijaż oczu wygląda idealnie przez cały dzień." *
Na te cienie nigdy nie zwracałam większej uwagi, dopiero ostatnio kiedy dowiedziałam się o obniżce cen niektórych kosmetyków Wibo to uważniej się im przyjrzałam. Wszystkie kolory tej serii były ładne, ale stwierdziłam że skoro idzie wiosna to kupię cień różowy (nr 05) i niebieski (nr 03).
Za cienie zapłaciłam 4,19/szt. Cienie znajdują się w miarę solidnym, ale dość zwyczajnym opakowaniu, do cienia dołączony jest tandetny aplikator, aczkolwiek da się nim wykonać makijaż. Cienie mają fajną strukturę - zdobione są kwiatkami, co umila nam patrzenie na nie.
Cienie są bardzo mocno napigmentowane, do tego rewelacyjnie się rozprowadzają, nie zbierają się w załamaniach, nie osypują się ani przy aplikacji ani w ciągu dnia!
Nigdy po produkcie za cenę 4,19/szt nie spodziewałabym się aż tak dobrej jakości!!! A tu proszę, szczena mi opadła...!
Teoretycznie są to cienie matowe, jednak kolor różowy (nr 05) to delikatna perła, za to niebieski (nr 03) to typowy mat, który jest bardziej twardy i tępy w nakładaniu.
Mimo tego ja tymi cieniami jestem zachwycona i kiedy następnym razem będę w Rossmannie kupię kolejne kolory, oczywiście o ile będą one jeszcze dostępne, bo z racji tego że są one już wycofywane ze sprzedaży to półki z tymi cieniami świecą powoli pustkami :(
"STAŁA OBNIŻKA CEN! -25% w drogeriach Rossmann!
Produkt dostępny w sprzedaży tylko do 30 kwietnia lub wyczerpania zapasów." *
ładny makijaż
OdpowiedzUsuńróżowy jednak matem nie jest, a szkoda :(
Takie kolory Ci nie pasują, choć są ładne, dziwnie nakładasz makijaż, tak jakbyś piasek miała na twarzy
OdpowiedzUsuńCo to znaczy, że "jakbym miała piasek na twarzy" bo nie rozumiem. Pozdrawiam.
UsuńŁadny, słodki makijaż :)
OdpowiedzUsuńCienie ładne, ale róż widać, że ma lepszą konsystencję :) może skuszę się na niego :)
Zdecydowanie róż jest lepszy pod każdym względem.
UsuńNiby masz podkład a wygląda to tak jakbyś niedbale krem na twarz wysmarowała
OdpowiedzUsuńCzy to tylko na tym makijażu tak to wygląda?
UsuńTak z lekka nie wiem od czego to zależy moja koleżanka też tak ma jak daje podkład
UsuńJa właśnie dzisiaj pierwszy raz użyłam kremu BB z Nivea, z którego nie jestem zadowolona. Uważam że strasznie się go rozsmarowuje i tworzy smugi, dodatkowo mam wrażenie, że jest jak zwykły krem Nivea, w dodatku tak pachnie i ma taką samą konsystencję. Może przez ten krem jest taki efekt?
UsuńMOżliwe nie znam się aż bardzo na tym
UsuńSkoro nie tylko ja widzę niezbyt fajny efekt jaki ten krem daje to znaczy, że jest do d..y! Nie użyję go więcej. Dzięki za info, pozdrawiam.
Usuń