Witajcie,
pół roku temu opublikowałam na blogu post, który dotyczył stanu moich włosów i rozpoczęcia kuracji przeciw ich wypadaniu (link do posta http://arkanaurody.blogspot.com/2012/08/kurcja-przeciw-wypadaniu-wosow.html).
Niedawno jedna z obserwatorek bloga zapytała mnie, czy kuracja pomogła, bo ma podobny problem do mojego i obiecałam jej, że pokaże Wam jaki jest stan moich włosów - po pół roku od opublikowania tamtych zdjęć.
Kurację, która polegała na piciu soku z pokrzywy i wcieraniu w głowę serum łopianowego, zaczęłam 13.08.2012. Kurację przerwałam, gdyż 21.08.2012 okazało się, że jestem w ciąży - nikt nie potwierdził czy w ciąży mogę pić sok z pokrzywy, więc dla bezpieczeństwa dziecka przestałam go pić. Serum też przestałam wcierać w skórę głowy - ale tu nie mam wytłumaczenia, dlaczego przerwałam, po prostu...
No więc, co się wydarzyło z moimi włosami przez te pół roku?
Po pierwsze przestałam się farbować na czarny kolor i teraz czekam aż włosy mi odrosną - nie zdecydowałam się na dekoloryzację, gdyż stwierdziłam, że to doszczętnie zniszczy mi moje i tak już zniszczone włosy. Teraz odrosty farbuję na kolor brązowy.
Dodatkowo co 1,5 - 2 miesiące chodzę do fryzjera na ścięcie włosów. Ostatnio zdecydowałam się na dość radykalne, asymetryczne cięcie - wcześniej moje włosy sięgały za ramiona, a teraz mam boba z jedną stroną sięgającą do brody, a drugą do połowy szyi. Czyli jak widać, od sierpnia 2012 roku włosów mi trochę ubyło. Dzięki cięciom pozbyłam się na dobre moich spalonych rozjaśnianiem włosów. Teraz mam zdrowe i niepopalone końcówki.
A jak tam kondycja moich włosów?
Otóż, wcześniej jak możecie zobaczyć w poprzednim poście, moje włosy wypadały mi garściami - przy myciu, czesaniu, suszeniu a nawet przy zwykłym przetarciu ręką po włosach. Na dzień dzisiejszy ilość wypadających włosów radykalnie się zmniejszyła, a włosy wypadają mi już tylko podczas suszenia suszarką i czesania:
Już wtedy (sierpień 2012) sama kondycja moich włosów nie była zła - włosy miałam lśniące, miękkie i gładkie a końcówki scalone. Tak jest też do tej pory, mimo że moje włosy są nadal cienkie:
W związku z ciążą przestałam też łykać jakiekolwiek preparaty na porost włosów, w których składzie jest skrzyp polny. Mówi się, że w ciąży i paznokcie i włosy stają się mocniejsze. Włosy mogą szybciej zacząć rosnąć i stać się grubsze. Ja tego nie zauważyłam. Niestety nadal mam prześwity z tyłu głowy :( Może są mniejsze, ale niestety są nadal:
A może wynika to z tego, że mam ciemne i cienkie włosy i przez to widać
głowę? Bo właściwie moje fryzjerka nigdy mi nie powiedziała, że z moimi
włosami jest coś nie tak, że łysieję, czy coś podobnego. Zawsze mówiła,
że mam dość zdrowe, ładne włosy, tylko cienkie :/
Po ciąży i po karmieniu raczej na nowo zacznę pić sok z pokrzywy, bo on nie tylko zawiera mnóstwo cennych minerałów ale też genialnie oczyszcza organizm z toksyn. Serum łopianowe już teraz zacznę stosować, bo stoi samotnie w łazience.
A teraz może o tym czym ja pielęgnuje moje włosy na co dzień.
Ja włosy staram się myć codziennie, ale że teraz siedzę w domu, to myje je czasami co dwa dni. Z racji tego że mam łupież, włosy myję szamponem przeciwłupieżowym head & shoulders.
Jest to jedyny szampon, który toleruje moja skóra głowy, która jest bardzo wrażliwa i jak tylko zmieniam szampon na inny, to głowa strasznie mnie swędzi, pojawiają się strupki i mam istny wysyp łupieżu.
Po wymyciu i osuszeniu włosów ręcznikiem, na końcówki nakładam serum lub jedwab - na dzień dzisiejszy jest to serum wzmacniające z Pantene PROV oraz jedwab z Biosilk:
Całą resztę włosów spryskuję odżywką bez spłukiwania w sprayu - mój ulubieniec od lat, czyli Gliss Kur, a teraz używam odżywki "intensywna odbudowa" od Ziaji (szczerze, bez rewelacji):
Potem czekam jakiś czas, aż wszystko mi się wchłonie we włosy i wtedy je suszę suszarką.
Gdy wiem, że będę używała prostownicy, to zamiast ww. odżywek w sprayu używam produktu Syoss, który chroni włosy przed gorącym a na koniec spryskuję włosy sprayem nabłyszczającym z AVONu - na prawdę dobry, polecam:
A gdy szykuje mi się większe wyjście i potrzebna jest stylizacja włosów, wtedy używam pianki do włosów i lakieru firmy Wella - jak dla mnie nie ma lepszych tego typu produktów do stylizacji włosów, a używałam już na prawdę wielu. Mimo, że mam włosy cienki i bardzo łatwo o ich obciążenie, to po nałożeniu pianki włosy są sztywniejsze ale nie odciążone i oklapnięte. lakier do włosów tez jest idealny!
Tak właśnie prezentują się moje biedne włosy. Teraz dążę do koloru blond, ale za nim to nastąpi jeszcze sporo czasu minie, jeszcze nie raz obetnę włosy i nie jedna garść włosów mi wypadnie... Mam tylko nadzieję, że w końcu stan moich włosów się polepszy i będą one takie jak kiedyś - będzie ich więcej, będą długie i bez prześwitów na głowie.
piątek, 11 stycznia 2013
25 komentarzy:
Bardzo dziękuję za Twój komentarz i za poświęcony czas.
Każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny, zarówno ten pozytywny jak i ten negatywny. Pamiętaj jednak, jeżeli chcesz napisać coś negatywnego, zastanów się najpierw czy poprzez ten komentarz nie obrazisz osób trzecich. Bardzo proszę o nie ubliżanie, nie wyzywanie i nie wyśmiewanie się z nikogo.
Na każdy komentarz-pytanie staram się odpowiedzieć.
Zawsze wchodzę na blogi osób, które komentują moje posty.
Pozdrawiam
Arkana Urody i Wdzięku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Muszę spróbować tej odżywki w sprayu od Gliss Kur :)
OdpowiedzUsuńJa stosują już ją od lat - moja ulubiona. Wiele innych odżywek w sprayu już wypróbowałam, próbowałam zaleźć lepszą od tej, ale nigdy mi się to nie udało. Pozdrawiam.
Usuńprzeczytałam post który dotyczył rozpoczęcia akcji..
OdpowiedzUsuńw ten tez sie wczytałam dość mocno..
dziewczyny, wy chyba naprawdę nie wicie co to znaczy "wypadające włosy"
wobec tego unaocznie wam co to jest prawdziwy problem z wypadaniem:
żeby była jasnosc- suszarki nie uzywam- chodze spac z mokrymi włosami
prostownicy używam na wielkie wyjscia czyli co pół roku
nie uzywam żeli, pianek, lakierów i innych 'obiążaczy"
używam szamponu i maski z jedwabiem, plus sam jedwab firmy STAPIZ
a farbowanie? owszem- średni brąz co 3-4 miesiące jak juz było widac całą siwą grzywkę ;]
a włosy wychodziły garciami.. DOSŁOWNIE...
jestem juz o "terapii" suplementami, odżywkami i innymi...
2 miesiące temu zaczełam brać BIOTEBAL 5mg i zauwazyłam ze naprawde mniej włosów wychodzi.
wiec zdecydowąłam się na przefarbowanie na rudo. rozjasnianie kąpielą, a po 3 tygodniach dopiero rudy..
wiele osób skarży się na wypadanie a tutaj to juz przesada...
az zrobiłam zdjęcie wyczesanych przed chwilą włosów...
1czesanie bez suszenia!
i to wy macie problem? nie przesadzajcie!
teraz to co jest na zdjęciu to "małe piwo", codzienność. kiedyś wypadających, wyczesanych włosów było 3 a nawet 4 razy więcej. najgorzej po porodzie...
więc jak wypadnie wam 5-10 włosów nie histeryzujcie...
zdjęcie przedstawia włosy z 1czesania bez suszenia i innych...:|
http://3.bp.blogspot.com/-upUVYDZxtB0/UQZO0fr0B3I/AAAAAAAAGto/fsFcbY1ZlSE/s1600/DSC00104.JPG
Może zacznę od tego, że rozumiem, że może dla Ciebie moje wypadające włosy to "małe piwo", bo rzeczywiście, gdyby mi miały zacząć wypadać jak Tobie, już dawno byłabym łysa. Ale dla mnie to nie jest "małe piwo", ja mam na prawdę cienkie włosy, które kiedyś w ogóle nie wypadały, potem zaczęły i jak pisałam oraz jak widać na zdjęciach, zrobiły mi się prześwity, czego też kiedyś nie miałam. Więc to mnie martwi i dla mnie to trochę duży problem. Pozdrawiam.
UsuńPorównując twoje wcześniejsze zdjęcia a teraz jest diametralna różnica aczkolwiek niby prześwity nadal są widoczne ale nie aż tak,a więc mogę ci pogratulować :)
OdpowiedzUsuńWypowiadałam się wcześniej kiedy te prześwity były bardziej widoczne ale teraz chylę czoła i wiem że nie potrzebnie pisałam ci abyś się wybrała do dermatologa miałaś rację zioła są dużo bardziej skuteczne
chciałabyś się dowiedzieć że nadal stosujesz ten sok? bo pisałaś że jesteś w ciąży
zauważyłam również że twoja fryzurka uległa zmianie i jest ona teraz bardzo ładna
pozdrawiam serdecznie :)
Witaj,
Usuńja tak na prawdę sok z pokrzywy piłam ok. 3 tygodnie, bo gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, to przestałam go pić, bo po prostu nie byłam pewna czy mogę. W ciąży też nie łykam żadnych tabletek na poprawę włosów czy paznokci.
Po prostu przestałam się farbować inwazyjną farbą jaką jest Palette, a teraz już w ogóle się nie farbuje bo chcę wrócić do blondu, no i używam kosmetyków do pielęgnacji włosów, które są pokazane w poście.
Do "normalnych" włosów jeszcze mi brakuje, ale kiedy urodzę i przestanę karmić piersią, na pewno zacznę od nowa kurację pokrzywową i łopianową, zacznę brać tabletki ze skrzypem i mam nadzieję, że w końcu będę miała włosy takie jak kiedyś.
Pozdrawiam.
Powiem ci Szczerze że ja też nigdy się nie farbowałam bo zawszę byłam zadowolona ze swojego naturalnego koloru chociaż 2 razy użyłam tylko szamponetki koloryzującej i powiem szczerze żałuję..według,mnie twoje włosy już są idealne mi się bardzo podobają i hyle jeszcze raz czoła bo ten sok zadziałał nawet przez te 3 tyg i nie potrzebnie pisałam abyś się wybrała do dermatologa ale powiem ci szczerze że słyszałam że w czasie ciąży strasznie włosy się poprawiałam ale nie chcę cię straszyć ale słyszałam również że po porodzie strasznie lecą ..bo po pierwsze przez poród a po drugie jeżeli masz zamiar karmić piersią to tym bardziej bo maluszek wszystko z ciebie wysysa witaminy etc..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Też o tym słyszałam, że w ciąży i włosy i paznokcie się bardzo wzmacniają i stają się grubsze, silniejsze - u mnie niestety to nie działa do tej pory.
UsuńA co do stanu po ciąży, to zobaczymy... liczę na to, że skoro w czasie ciąży nic mi się nie polepszyło, to po ciąży nic mi się nie pogorszy :) Pożyjemy, zobaczymy...
A co do obecnego stanu moich włosów, to fakt, nie są one złe, bo i są miękkie, jedwabiste, wyglądają na zdrowe i błyszczą się, tylko niestety są cienkie :( No ale cóż... taka moja natura i raczej już nic z tym nie zrobię, bynajmniej nie pogrubię ich w cudowny sposób.
Skoro mówisz że twoje włosy są cienkie a masz rację nic się raczej nie da zrobić tak mi się wydaje raczej to może wybierz się do fryzjera i obetnij się jakoś fajnie? może to zadziała no już sama nie wiem ale widząc u ciebie efekty to też może się skuszę na ten sok z pokrzywy:) a jeżeli można wiedzieć ile on kosztował?
OdpowiedzUsuńJuż nie raz byłam u fryzjera i ścinałam włosy, teraz, tak jak pisałam w poście, mam asymetryczne ścięcie.
UsuńSok kosztował 26zł za 500ml. Ja go kupiłam w sklepie zielarskim.
Słyszałam, że też dobrze jest pić herbatkę z pokrzywy, ale wiadomo że sok jest lepszy bo jest bardziej skoncentrowany. Niestety jest on niedobry w smaku :) no ale jeżeli pomaga...
Piłam herbatkę z pokrzywy..ale jakiś szczególnych efektów nie widziałam :( 26zł? dosyć dużo ale widząc jakie są u ciebie efekty to chyba się na niego skuszę ;d a ile trzeba go pić? całą szklankę?
OdpowiedzUsuńSposób użycia: 25ml soku pić 2 razy dziennie, minimum pół godziny przed posiłkiem (Maksymalna porcja dzienna to 50ml).
UsuńPatrząc na to, że półlitrowa butelka starcza nam na 10 dni przy zalecanym stosowaniu, no to fakt wychodzi trochę drogo... ale jeżeli widać efekty, to warto ten sok kupować i go pić. Ja do niego na pewno wrócę.
W składzie soku znajduje się: sok z pokrzywy 99,8% i kwas cytrynowy.
Bardzo ci dziękuje..wolałam się ciebie zapytać bo nie widziałam czy w sklepie zielarskim udzielą mi kompetentnej odpowiedzi wiadomo oni zawszę w sklepach coś polecają etc tylko po to aby to sprzedać..kupie to się przekonam na własnej skórze czy to na mnie zadziała bardzo dziękuje :)
OdpowiedzUsuńi takie jeszcze głupie pytanie bo jestem ciemna jakaś
czy ten sok rozcięczasz z wodą? i czemu trzeba pić to pół godziny przed posiłkiem?
nie mogę wypić go tak po prostu? rano i wieczorem? np : po posiłku? czym to się różni czy przed czy po? będę bardzo wdzięczna gdy mi odpowiesz :-))
Nie rozcieńczałam go z wodą. Miałam małą miarkę po syropie, wlewałam do niej 25 ml soku i piłam. A czemu przed posiłkiem? Hmmmm.... tak napisane jest na naklejce butelki :) Ja zawsze piłam rano przed śniadaniem a wieczorem jak popadło i sok też działał. Także to chyba nie ma reguły. Ważne żeby była zalecana dawka dzienna.
UsuńDziękuje.
OdpowiedzUsuńa mam takie jeszcze pytanie,czy ten syrop dobrze też działa na paznokcie?
bo wiesz miałam ostatnio piękne długie paznokcie każdy je chwalił no i się cholera jasna później rozdwajały i później musiałam je ściąć tak było mi ich szkoda że aż płakać mi się chciało masakra jakaś -,- no ale dobra przejdę teraz do pytania,..czy to też dobrze działa na paznokcie? wzmacnia je jakoś? :)
Niestety nie jestem w stanie Ci na to pytanie odpowiedzieć, gdyż ja zawsze miałam bardzo kruche paznokcie, do czasu aż odkryłam odżywkę z Eveline - paznokcie twarde i lśniące jak diament, którą stosuję od dawna i to ona sprawiła, że mam ładne, twarde i długie paznokcie.
UsuńWięc pijąc ten sok nie widziałam wpływu na paznokcie.
Wiem też, że sok z pokrzywy bardzo dobrze oczyszcza organizm, bo wypłukuje toksyny z organizmu wraz z wydalaniem moczu. Więc jak widać ten sok z pokrzywy to samo dobro...
Samo dobro chyba pod względem leczniczym na pewno nie pod względem smakowym niestety :(
OdpowiedzUsuńoj tak słyszałam o odżywce Eveline rozważałam jej zakup ale koleżanka mówiła że skuteczniejszy jest olejek rycynowy no ale nie skuteczny (dlatego używam go tylko na rzęsy po nim są czarne i długie godne polecenia) no ale przejdźmy do meridum sprawy kupiłam sok pije go chociaż jest ohydny no ale zobaczę za pewne niedługo efekty..i..
PS. Może nie tutaj powinnam to pisać (nie pod tym postem no ale cóż wykonujesz PIĘKNE MAKIJAŻE!
Pozdrawiam.
Oczywiście, że pod względem leczniczym, bo jeżeli chodzi o smak to sok jest ohydny! :) Olejku nigdy nie stosowałam na paznokcie i szczerze Ci powiem, że nigdy nie słyszałam o jego wpływie na paznokcie, na rzęsy czy brwi tak, ale nie na paznokcie.
UsuńCieszę się, że podobają Ci się makijaże, mam nadzieję, że będziesz częstym bywalcem mojego bloga i dasz mi znać jak tam Twoja kuracja sokiem z pokrzywy. Pozdrawiam.
Oczywiście, że pod względem leczniczym, bo jeżeli chodzi o smak to sok jest ohydny! :) Olejku nigdy nie stosowałam na paznokcie i szczerze Ci powiem, że nigdy nie słyszałam o jego wpływie na paznokcie, na rzęsy czy brwi tak, ale nie na paznokcie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podobają Ci się makijaże, mam nadzieję, że będziesz częstym bywalcem mojego bloga i dasz mi znać jak tam Twoja kuracja sokiem z pokrzywy. Pozdrawiam.
Cześć..dawno się nie odzywałam,piję sok i muszę ci powiedzieć że widzę już troszeczkę poprawę no albo nie wiem może mi się wydaję ale w moim przekonaniu włosy są troszkę w lepszej kondycji :-)
OdpowiedzUsuńa co do twoich makijaży podobają mi się bardzo..ale nie potrafię ich skopiować
Może byś zaprezentowała jakiś prostszy i jak go robisz krok po kroku?
Pozdrawiam.
No mam nadzieję, że sok pomoże. A co do makijaży to już nie raz zbierałam się do zrobienia tutorialu makijażu. Może w końcu się ogarnę i pokarze jak robię makijaż krok po kroku. Pozdrawiam.
UsuńNa to liczę,ale mam nadzieję że to będzie coś w miarę prostego i będę mogła również go wykonać:-)
OdpowiedzUsuńi mam nadzieję,że umieścisz tutaj linka pod moim z któryś komentarzy abym mogła ujrzeć ten makijaż gdyż nie posiadam tutaj bloga
Pozdrawiam.
Witaj,
Usuńoto link do posta makijażowego, o który prosiłaś - http://arkanaurody.blogspot.com/2013/03/makijaz-dzienny-w-kolorach-rozu-i-brazu.html
hej! :) tak patrze na Twoje włosy i aż nie mogłam się oprzeć żeby tego nie napisać. Również miałam problem z wypadającymi włosami, nie aż taki jak Twój ale bałam się, że wyłysieje.. ;) jakieś pół roku temu przeczesałam internet i natrafiłam notkę o olejowaniu włosów, następnie różne blogi o naturalnej pielęgnacji włosów i powiem Ci że to jest antidotum! bynajmniej w moim przypadku :) zaczęłam olejować włosy i jest ogromna różnica! włosy błyszczą się, są mocniejsze, nie bolą przy związywaniu, nie rozdwajają się i co najważniejsze tak nie wypadają :D polecam Tobie bloga Anwen, to jest kopalnia wiedzy! i życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńElif
Ja kiedyś też zabrałam się za olejowanie włosów, ale nie robiłam tego regularnie, a potem zaprzestałam tego całkowicie. Wiem, że to jest bardzo dobra kuracja dla włosów.
UsuńTeraz za każdym razem gdy nakładam na włosy maskę to mieszam ją z olejem rycynowym. Mam nadzieję, że to wzmocni moje włosy. Zastanawiam się jeszcze nad mieszaniem tej papki z naftą kosmetyczną.
Dzięki za info o blogu Anwen.
Pozdrawiam.